Bruno Lage pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed kolejnym starciem ze Sportingiem. Tym razem spotkanie będzie rozgrywane w ramach półfinału Pucharu Portugalii. Poniżej przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi trenera przed derbami Lizbony.
Co pan sądzi o zainteresowaniu wielkich klubów João Félixem?
"Śmiałem się dziś rano, gdy zobaczyłem okładkę gazety, ponieważ przypomniał mi się epizod z moim synem. Ma trzy i pół roku, nie wiem, czy oglądacie kanał Panda ( uśmiech ). W domu podarowałem mu kreskówkę "Super Wings". Potem wróciłem do mojego syna i zapytałem: "Co robisz? Oglądasz "Super Wings"? Poprawił mnie: "Nie, tato, teraz to zespół "Super Wings", teraz muszą pracować, jak zespół". Musimy pomagać sobie nawzajem, pracować razem. To jest podstawowy punkt mojego sposobu bycia i pracy".
Czy mecz ze Sportingiem będzie bardziej ostrożny, niż ostatnio?
"Wciąż nie wiem, wiem, że to będzie inna gra. Teraz musimy zagrać bardziej rozważnie w defensywie, aby nie stracić bramki".
Czy istnieje ryzyko, że zespół po zwycięstwie na Alvalade będzie zbyt pewny siebie?
"Mecz ze Sportingiem był bardzo trudny, ostatecznie wygraliśmy i poczuliśmy się szczęśliwi. To był efekt naszej pracy. To będzie inny mecz, ale najważniejszą rzeczą jest zachowanie równowagi: po porażce z FC Porto nie byliśmy zbyt zmartwieni, po zwycięstwie ze Sportingiem ponownie przeanalizowaliśmy naszą grę i jest dużo do zrobienia. Ogromna presja na nas ciąży, ale sprawy zewnętrzne na nas nie wpływają".
Czy Jonas i Fejsa są gotowi?
"W dalszym ciągu pozostają poza kadrą".
Czy powtórzy pan jedenastkę?
"Każdy gracz jest inny, mamy jeszcze trochę czasu, jest jeszcze za wcześnie".
Źródło: O Jogo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz