Relacja z FEN 15: Final Strike – zobacz, co miała do zaprezentowania 1-wsza gala MMA w 2017.
Za nami 1 Polska gala MMA, jaka miała położenie
w 2017 roku. Jak widać, będzie to niesłychanie namiętny rok, tym bardziej w
odniesieniu do informacji na temat tego, że przypuszczalnie gala UFC wkroczy w
tym samym roku, drugi raz do naszego kraju!
Zostawiając jednak na bok UFC, przejdźmy do
opisu gali FEN 15, jaka również odbiła się cudownym echem nie tylko w Polsce, a
podobnie zgromadziła prawie komplet widzów na hali RCS. Oprócz tego, gala
przykuła atencję w największym stopniu znanych zawodników sztuk walk, którzy
bacznie przyglądali się własnym kolegom, występującym na tej gali.
Sponsorem gali był bukmacher LvBet.pl, jakiego mogliśmy
poznać już w 2016 roku, gdyż od przeszło pół roku, jest to marka czynnie
działająca na obszarze naszego kraju, co pokazują takie eventy, na jakich nie
może zabraknąć takich graczy, jak LvBet.pl
Oprócz pomocy tej firmy, mieliśmy szansę również
nabyć masę wiedzy na temat FEN u partnera LvBet, którym jest sportowy serwis
informacyjny ŁączyNasPasja.pl – jest on znany
większości osób, choćby z uwagi na fakt, że prowadzone są na jego łamach blogi
sportowców i analityków sportowych.
Wyniki na FEN 15: Final Strike!
Potyczką wieczoru był pojedynek K-1 do 77 kg:
Paweł Biszczak, jaki pokonał Wojciecha Wierzbickiego przez niejednogłośną
decyzję.
Oprócz tego, mieliśmy szansę oglądać walkę MMA
do 70 kg, jaką wygrał Mateusz Głąb pokonując Leonida Smirnova przez poddanie
(balacha), w pierwszej rundzie.
Kolejną, ciekawą batalią był pojedynek MMA,
podobnie do 70 kg, w której występował Mateusz Rębecki pokonując. Adama
Golonkiewicza przez jednogłośną decyzję.
Jedną z kolejnych walk MMA, tym razem do 77 kg
była walką, którą podejmował Albert Odzimkowski również pokonując Oskara
Somerfelda przez jednogłośną decyzję.
Inne walki wygrane zostały przez nazwiska takie
jak: Kamil Gniadek, Marcin Naruszczka, Róża Gumienna, Riccardo Nosiglia,
Wojciech Kazieczko.
Gala FEN 15 spotkała się z silnym
zainteresowaniem i uznaniem fanów sportów walk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz