sobota, 4 maja 2019

Bruno Lage: Chciałbym wesprzeć Ikera Casillasa

Bruno Lage pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym meczem z Portimonense w ramach 32. kolejki ligi portugalskiej. Poniżej przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi trenera.

Kilka zdań trenera nt. Ikera Casillasa...
- Przede wszystkim chciałbym skorzystać z możliwości przekazania Ikerowi Casillasowi wsparcia. Był to dzień, w którym wszyscy musieliśmy się zjednoczyć ze smutkiem, ale to te chwile sprawiają, że zastanawiamy się nad tym, czego chcemy dla naszego narodowego futbolu. Musimy także wiedzieć i zdawać sobie sprawę, że to właśnie tacy gracze, dzięki swojemu prestiżowi i jakości, dodają wartości naszym rozgrywkom. Musimy czuć się dumni, że mamy takiego piłkarza, taką legendę futbolu, jak Iker.

- Jestem tu od około 4 miesięcy. Żyjemy z dnia na dzień, czy to w sporcie, czy w życiu. Iker Casillas jest przykładem, zdrowym człowiekiem, mającym dobre wyniki, wygrał wszystko, co było do wygrania, i nagle, z dnia na dzień, wydarzyła się sytuacja, która napędza go i nas do przemyślenia, co jest istotą życia. Wszyscy przeżywamy trudne momenty w naszym życiu, czy to z jednego czy innego powodu: problem rodzinny, a nawet ze względów zawodowych. Ja też miałem w życiu takie trudne chwile. Czasami musimy myśleć i rozumieć, że jedyną rzeczą, którą możemy kontrolować, jest nasza droga. A nasza ścieżka jest codzienna. Czasami warto spojrzeć obok, aby zobaczyć, co tam jest. Wierzę w to, że zawsze istnieje rozwiązanie tego, co chcemy w ten czy inny sposób zrobić, a rzeczy, które muszą do nas wrócić, powrócą z dużą ilością pracy i zaangażowania. Nie możemy przewidzieć, co wydarzy się w ciągu najbliższych kilku godzin. Wszystko dzieje się z dnia na dzień.

Czego pan oczekuje od Portimonense?
- Jeśli chodzi o Portimonense, spodziewamy się trudnego meczu. Portimonense to bardzo dobry zespół, który jest dobrze prowadzony. Grają mądrze, wiedzą, jak grać w różnych systemach i mają trzech bardzo niebezpiecznych zawodników w ataku. Oczekujemy bardzo dobrze zorganizowanego zespołu, który będzie chciał skorzystać z przestrzeni, które pozostaną do stworzenia sobie okazji bramkowych. Nie są w skomplikowanej sytuacji, ale potrzebują punktów, aby zagwarantować sobie utrzymanie. Spodziewam się ciężkiego meczu. Będziemy musieli być na naszym najlepszym poziomie, aby zdobyć 3 punkty w tym finale.

Portimonense jest ostatnim rywalem, który pokonał Benfikę w lidze. Co zmieniło się od tamtego momentu?
- To, co zrobiliśmy, to skupienie się na tym, co kontrolujemy, idealizowanie i przekonywanie graczy, że mamy wiele sposobów na rywali, a to pomaga nam stać się jak najlepszym zespołem. Nie chodzi o to, że byliśmy słabsi w przeszłości, ale ważne jest, aby być bardzo konsekwentnym. Tak właśnie zrobiliśmy. Trenujemy w sposób, który uważam za najlepszy. Od praktyki po trening, od meczu do meczu, dobrze grając, zdobywamy 3 punkty.

Rúben Dias jest zawieszony. Jardel wystąpi obok Ferro?
- Tak. Nie mieliśmy problemów z zastąpieniem Rúbena. Jardel jest naszym kapitanem i zagra obok Ferro. Odbyliśmy krótką rozmowę. Każdy piłkarz wie, co może zaoferować.


Kibice Benfiki uwielbiają Bruno Lage. Poprzedni trenerzy nie byli tak lubiani. Jakie są różnice między panem a poprzednikami?
- Jedyne porównanie, jakie możemy zrobić w odniesieniu do poprzednich trenerów, polega na tym, że zdobyli tytuły, a ja jeszcze nic nie mam. Najważniejsze jest teraz to, co mogę kontrolować, czyli moja praca. To pochwała, która z pewnością nie może być tak prawdziwa. Na przykład nie zdziwiłoby mnie, że po pierwszej połowie meczu z Bragą wsparcie kibiców nie było pełne. Pod koniec meczu na pewno każdy kibic Benfiki był z nas dumny. Najważniejszą rzeczą jest być świadomym wykonywanej pracy. Muszę mieć pomysł na mecz, muszę wiedzieć, jakich piłkarzy posłać do boju, muszę wiedzieć, jaką formację wybrać. Wtedy zagramy w naszą grę z naszymi pomysłami i zasadniczo ważne jest, aby gracze wierzyli w tę pracę w tym projekcie. I to było fundamentalne, ponieważ większość pracy i zasługi trafiają do graczy. Oczywiście wsparcie fanów było ważne, było fantastyczne od pierwszej godziny - kiedy debiutowałem i przegrywaliśmy 2:0 z Rio Ave - wsparcie fanów nam pomogło i odwróciliśmy wynik spotkania na naszą korzyść. Teraz mamy nowy finał przeciwko Portimonense i mam nadzieję, że kibice będą jeszcze bardziej obecni na ostatniej prostej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz